W piątek 25 kwietnia klasy 3, 4, 5 wybrały się na wycieczkę do Krakowa.
Rozpoczęliśmy od spaceru po Krakowie śladami naszego patrona Wojciecha Rypla. Najpierw udaliśmy się przed siedzibę główną Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tutaj w połowie XIX wieku W. Rypel studiował. Pochodził z rodziny chłopskiej, więc fakt, że ukończył studia, był nie lada wyczynem, W tamtych czasach nie każdy młody człowiek miał możliwość uczenia się. Wykształcenie nie było dostępne dla wszystkich.
Następnie przeszliśmy na ul. św. Anny, gdzie w XIX w. pod nr 12 mieściło się Gimnazjum św. Anny, w którym nasz patron uczył greki i łaciny. Pracował w tej szkole od 1857 r. do momentu przejścia na emeryturę w 1893 r. Był gimnazjalną legendą - surowy, wymagający, nieprzystępny, ale umiejący nauczyć. Cenił solidność, nie znosił łatwizny, szanował wiedzę. "Uczyć się trza! Ot co!" - to zdanie nieustannie słyszeli uczniowie profesora. Weszliśmy na wewnętrzny dziedziniec budynku, w którym współcześnie mieści się Collegium Medicum UJ.
Potem, spacerkiem przez ul. św. Anny i Rynek Główny, doszliśmy pod tzw. żółtą kamienicę, w której kiedyś funkcjonował Hotel Drezdeński, a w nim restauracja. To tutaj prof. Rypel codziennie o 14.00 jadał obiad - żółty rosół. Przychodził tu bezpośrednio po lekcjach, by następnie udać się do swojego mieszkania na ul. Karmelickiej.
Kolejnym punktem naszej wycieczki był spektakl pt. "Kapelusz za sto tysięcy" w Teatrze Groteska. Sztuka, oparta na motywach powieści A. Bahdaja, utrzymana jest w gatunku detektywistycznej komedii muzycznej. Pełna zwrotów akcji i niezwykłych wydarzeń historia wciąga, zaciekawia i zaskakuje. Kolejne wydarzenia przeplatane są licznymi piosenkami, które mówią np. o sile marzeń i przyjaźni, a także wyjaśniają niektóre sytuacje. Wyjątkowa była scenografia - na pierwszy rzut oka bardzo uboga i szata, jednak dzięki oprawie multimedialnej razem z bohaterami przenosiliśmy się w różne miejsca akcji.
Do szkoły wróciliśmy przed godz. 16.00. Mimo niezbyt sprzyjającej pogody wycieczka była udana i z pewnością zostanie w pamięci uczestników.